Nie udało się.........:(

Wczoraj przyjechala do mnie kuzynka Julcia. Jest oki. Mialysmy dzis isc na tego grila do mnie na dzialke, a tu lipa.....Brzydka pogoda, i wogóle ten, na którym mi zalezalo nie moze przyjsc wiec nici. Nie ma pogody, Roberta i nie ma grila. Ale to co jakos to sie jeszcze kiedys zorganizuje, bo juz raz takie cos nie dawno bylo, ale jeszcze wtedy sie dopiero z Robertem tak pozadnie poznalismy wiec......ale ja nie trace nadziei!!!!